Udało się! Yyyy to znaczy – przeżyłam. Miałam operację resekcji żołądka – sleeve i się po niej obudziłam. Czy się bałam? Oczywiście okrutnie, ale zacznijmy od początku. Zabieg miałam zaplanowany na 27 maja 2021 roku. Przed nim musiałam wykonać zestaw badań i przeprowadzić kilka konsultacji ze specjalistami, po czym z gotowymi wynikami zostałam zakwalifikowana na …
Resekcja żołądka – Sleeve. W prawie dwa lata do mety?
Kiedy w sierpniu 2019r. rejestrowałam się w Zabrzu w poradni bariatrycznej byłam zdecydowana. Bo zderzyłam się z wagą w okolicach mojego wzrostu. Bo nogi puchły mi już niemiłosiernie. Bo mój ostatni wypis ze szpitala wypełniał chyba ktoś posługując się encyklopedią chorób i wybierając z co drugiej, co trzeciej litery po jednej dolegliwości. Bo kilka dni …
Z pamiętnika matki – reasumując koronawirusa I połowy 2020
„Myślę sobie, że…” jesteśmy w niezłej dupie całkiem nieciekawej sytuacji. Wprawdzie 3 z hakiem miesięcy zdalnego nauczania przeżyliśmy, rok szkolny zakończyliśmy, egzamin ósmoklasisty napisaliśmy. Yyyy… Nasz najstarszy napisał! Za nami również pierwszy miesiąc wakacji, więc lekko licząc cztery i pół miesiąca żyjemy razem z dzieciakami 24 godziny na dobę, obijając się o siebie i pogłębiając …
Z pamiętnika matki – zdalna szkoła i korona wirus w rodzinie zastępczej cz.2
No i życie się toczy. Każdego dnia jakbyśmy delikatnie lepiej przyzwyczajali się do nowej rzeczywistości. Za nami 2 tydzień wielkiej narodowej kwarantanny #zostanwdomu! Zdalne lekcje Plan zajęć zdalnych jak otrzymaliśmy pod koniec tygodnia, już w poniedziałek się zmienił! Swoje lekcje dopisał w nim ksiądz katecheta. Na dziś starszaki mają lekcje prowadzone w komunikatorach z nauczycielami …
Z pamiętnika matki – zdalna szkoła i korona wirus w rodzinie zastępczej cz.1
Ok, postanowiłam zacząć pisać… pamiętnik. Kiedyś pisałam, mówią, że warto, terapeuci polecają 😉 Mamy w domu 4 dzieci – wszystkie w szkole podstawowej: III kl, V kl (zwani u nas „młodziakami), VII kl i VIII kl (pieszczotliwie: „starszaki”). Jest więc co ogarniać 😛 Przeddzień zdalnej szkoły (środa 25.03.2020) Praktycznie cały dzień wyczekuję informacji od nauczycieli …
Bezdech senny – czym jest i dlaczego musisz się nim zająć!
„Bezdech senny to choroba. Więcej. To choroba zagrażająca życiu!” Tymi słowami przywitała nas, pacjentów, pani dr pulmunolog na korytarzu w małym gminnym szpitalu w Białej (prudnickiej). Nie, na co dzień pani doktor w nim nie pracuje. Jak więc do niej trafiłam? Warto wiedzieć, że nasz gminny szpital w Białej to w pewnym sensie (przynajmniej dla …
Kontrola Starostwa Powiatowego w rodzinie zastępczej
Jesteście rodziną zastępczą? Któregoś pięknego dnia możecie otrzymać pisemko, że wybierają się do Was na kontrolę przedstawiciele Starostwa Powiatowego. Będzie w nim informacja, na podstawie jakich przepisów jest to możliwe oraz na kiedy owa wizyta została wyznaczona. My przyjęliśmy tą wiadomość zwyczajnie… Uwaga! Wpis dla osób o mocnych nerwach. Mocno osobisty. Szczery do bólu. Przebieg …
W zasadzie powinnam chyba wziąć urlop…
Jestem zmęczona… Jestem tak strasznie zmęczona, że najchętniej spałabym cały dzień… I co ciekawe – serio mogłabym spać całymi dniami… Kilka spraw wydarzyło się od ostatnich wpisów, bo i trochę czasu minęło. Po pierwsze – kontrola ze Starostwa Powiatowego To długi temat. Zaczęło się od informacji, że przyjdą do nas osoby ze Starostwa na kontrolę. …
Bariatria – grupa wsparcia w Zabrzu
„Jak to się stało? Że się spaprało?” – że tak cytatem z płyty pana Andrzeja Grabowskiego zacznę… Pamiętam, byłam kiedyś na terapii grupowej. Takiej trzymiesięcznej. I był tam gość, który w swój życiorys oparł praktycznie na informacjach ile, kiedy ważył. Mówił później, że jest mocno zdziwiony, że w moim życiorysie nie było słowa na temat …
Słoniowatość – choroba, której nie znają lekarze
Nie będę wklejać zdjęć. Ciekawym polecam wpisać sobie „słoniowatość” w Google i wejść w obrazy. Tak się składa, że i mnie dotknęła akurat ta przypadłość, a dziś słów kilka o jej diagnostyce. Dawno, dawno temu… To było jakieś osiem lat temu, jeszcze mieszkaliśmy w Gliwicach, kiedy latem zaczęły mi puchnąć nogi… Najpierw tylko trochę, potem …