W zasadzie powinnam chyba wziąć urlop…

Jestem zmęczona… Jestem tak strasznie zmęczona, że najchętniej spałabym cały dzień… I co ciekawe – serio mogłabym spać całymi dniami… Kilka spraw wydarzyło się od ostatnich wpisów, bo i trochę czasu minęło. Po pierwsze – kontrola ze Starostwa Powiatowego To długi temat. Zaczęło się od informacji, że przyjdą do nas osoby ze Starostwa na kontrolę. …

Bariatria – grupa wsparcia w Zabrzu

„Jak to się stało? Że się spaprało?” – że tak cytatem z płyty pana Andrzeja Grabowskiego zacznę… Pamiętam, byłam kiedyś na terapii grupowej. Takiej trzymiesięcznej. I był tam gość, który w swój życiorys oparł praktycznie na informacjach ile, kiedy ważył. Mówił później, że jest mocno zdziwiony, że w moim życiorysie nie było słowa na temat …

sloniowatosc - słoń na tle drzew

Słoniowatość – choroba, której nie znają lekarze

Nie będę wklejać zdjęć. Ciekawym polecam wpisać sobie „słoniowatość” w Google i wejść w obrazy. Tak się składa, że i mnie dotknęła akurat ta przypadłość, a dziś słów kilka o jej diagnostyce. Dawno, dawno temu… To było jakieś osiem lat temu, jeszcze mieszkaliśmy w Gliwicach, kiedy latem zaczęły mi puchnąć nogi… Najpierw tylko trochę, potem …

wjazd do tunelu kolejowego

Przyszło i mi… się zacząć leczyć…

Nie, nie na głowę, bo na głowę już za późno 😉 Zaczęło się od puchnięcia stóp i podudzi. Ja niestety nie z tych, którzy problemami zajmują się od razu, więc trochę trwało zanim zgłosiłam się z tym do lekarza. Kiedy już jednak trafiłam – lekarka przekonała mnie, żebym położyła się do naszego powiatowego szpitala na …

Sobota u nas jest zawsze handlowa!

Zaczyna się co tydzień zwyczajnie. Jakieś śniadanie, przeważnie płatki i mleko. Z lodówki, albo spiżarki – właściwie teraz nie robi to temperaturowej różnicy. Potem kolejny etap – sprzątanie, bo przecież sobota to dzień, który właśnie na ogarnięcie domowego chaosu najlepiej wykorzystać. Jest cały wolny, jest sporo czasu, jest spokojnie i nie trzeba się spieszyć. Marzę …

Pierwsze Boże Narodzenie z dziećmi!

Boże Narodzenie to taki czas, który dla wielu spotykanych przeze mnie ludzi zdawał się być trudny. Jedni mieli prawie traumy z dzieciństwa, gdyż ich bliscy nie potrafili wskrzesić w domu prawdziwej świątecznej atmosfery. Znam opowieści o kłótniach, o alkoholu, o strasznych sytuacjach, których świadkami były dzieci. Oczywiście nie wszyscy moi znajomi mieli aż tak tragiczne …

kupujemy samochód

No nie ma samochodów w tym kraju!

Większa rodzina to większe potrzeby! My już na etapie myślenia o dzieciach wiedzieliśmy, że ich czworo plus nas dwoje (plus pies, plus okazjonalnie teść) to w pięcioosobowym Oplu nijak się nie zmieści. Oczywiście o niezgodnych z zasadami bezpieczeństwa rozwiązaniach w ogóle nie myśleliśmy (szkoda zdrowia i pieniędzy), więc pozostało nam rozejrzeć się za czymś… No …

Bo Dzieci nam pojawiły się. Czworo.

To nie jest prank. Naprawdę nie mieliśmy dzieci do końca sierpnia tego roku. A kiedy już się pojawiły, to na całego. I wiele. Czworo znaczy się. Ale od początku… Było grudniowe popołudnie, kiedy wrócił do domu. On, ale jakby inny, nieswój, inny. Wpadł do kuchni i krążąc wokół stołu zaczął opowiadać wyrzucał z siebie myśli. …

jak zostać rodziną zastępczą

Jak zostać rodziną zastępczą

Myśl o tym, by zostać rodziną zastępczą kiełkowała w naszych głowach już dawno. Dziś szczęśliwie jesteśmy już prawie na końcu tego procesu. Kiedy jednak szukaliśmy jakichkolwiek informacji o tym, jak on przebiega, okazywało się, że wcale nie ma ich aż tak dużo. Postanowiłam nieco ten stan zmienić. Jak więc zostać rodziną zastępczą w Polsce? Na …