jak palić w piecu

Jak palić w piecu, żeby było oszczędnie?

Palenie w piecu to z pewnością jedna z tych rzeczy, których „mieszczuchy” boją się jak ognia. Nie oszukujmy się – każdy, kto całe dotychczasowe życie przeżył w bloku korzystając z dobrodziejstwa centralnego ogrzewania, nie ma o paleniu w piecu zielonego pojęcia. A jeśli nawet piec na swe oczy widział, to pewnie częściej był to piec kuchenny niż jakikolwiek inny. Jak więc się tym „ustrojstwem” posługiwać?

Przed zakupem domu zwiedziliśmy oczywiście również miejsce, w którym piec. Mnie bardziej interesowało, czy w miejscu tym – bo pod powierzchnią ziemi – nie ma wilgoci i nie czuć stęchlizną, patrzenie więc na piec z radością pozostawiłam jeszcze wtedy nie mężowi. Oboje robiliśmy oczywiście wrażenie, że wiemy, o czym mówi dotychczasowy właściciel domu, ale nie oszukujmy się! To zdecydowanie było li tylko wrażenie!

Zdecydowanie cieszyliśmy się z tego, że: w domu było miejsce, które spokojnie można nazwać małą kotłownią, w miejscu tym stał już piec, do którego nie trzeba będzie schodzić i dorzucać „co pięć minut”, a w pomieszczeniu tym mamy też miejsce na opał. Tak. To już było sporo. Kiedy już trochę później poczytaliśmy okazało się, że mamy piec na normalny węgiel, bez podajnika (więc uff! nie na ekogroszek!). A pierwszej zimy sprawdziliśmy, że odpowiednio rozpalony – w normalne mrozy trzyma ciepło w domu kilka ładnych godzin.

Decyzja o kupnie opału zapadła, kiedy w połowie września zrobiło się strasznie zimno. Dom wprawdzie zbudowany jest z cegły, ale szybko okazało się, że i w nim spada temperatura. Domyślną – ba! mieszczuchowską! – decyzją wylądowaliśmy w markecie budowlanym i kupiliśmy… Worek węgla, worek koksu i jakieś drewienka, bo ja kojarzyłam, że potrzebujemy czegoś, co nazywa się rozpałka. Pozostało pociągnąć losy (na kogo wypadnie, na tego bęc!) i rozpalać!

Pierwsza próba skończyła się nie grzaniem kilku grzejników, a ich odpowietrzaniem – spuszczeniem wody z całego obiegu i wymianą zaworów. Jak dobrze, że nie całych grzejników! Druga próba poszła lepiej – w domu zrobiło się ciepło. Trzecia to była jakaś porażka – kompletnie nie chciało się nic zagrzać mimo dokładania do pieca. Wtedy odpaliliśmy wszystkowiedzący Internet i poczytaliśmy. Szybko dowiedzieliśmy się, że palenie w piecu na 100 m2 koksem to nie jest dobry pomysł, bo to paliwo albo na mocne bardzo mrozy, albo do hut/fabryk/przemysłu, albo na wielkie powierzchnie. Czwarta próba to był strzał w dziesiątkę – piec rozpalił się ładnie i grzał spokojnie i miarowo przez dalszych sześć godzin. Tego sposobu już nie zmieniliśmy, a podliczywszy po zimie uznaliśmy, że – nie oszczędzając – spaliliśmy około 2,5 tony węgla. Wow!

Jak więc palić w piecu, by było ekonomicznie, ale ciepło i przy okazji oszczędnie? Od góry! Yyyy? Już tłumaczę. Nałóż do pieca w takiej kolejności: najpierw węgiel (tak w okolicach 2/3 pieca), potem rozpałkę (jakieś drewno – ważne, by od spodu były te belki grubsze, u góry takie mniejsze, delikatniejsze patyczki) i na koniec (czyli na samą górę) jakiś papier, który podpalisz z zapałki, czy zapalniczki. I już. Jak masz tak pięknie wszystko przygotowane, to podpal papier i poczekaj, aż zajmie się drewno. Po kilku chwilach usłyszysz charakterystyczne huczenie pieca (jeśli masz odpowiedni ciąg!). A po około 20 minutach do pół godziny, kiedy już zapali się węgiel pod drewnem) możesz zamknąć dolne drzwiczki i zapomnieć o piecu na 4-5 godzin.

Fenomen takiego rozpalenia polega na tym, że ogień najpierw spokojnie spala papier, później chwyta patyki, od nich odpala cięższe kawałki drewna, a one na tyle długo się palą, by zdążył się zająć węgiel. Wszystko spala się idąc w dół, z komina tylko na początku widać biały, nie szkodliwy dla jakości powietrza, dym, a na koniec – kiedy już się wszystko spali – masz w piecu praktycznie sam popiół. Żadnych strat!

A! I jeszcze jedno. Kiedy znajomi – przebrzydłe mieszczuchy! 😉 – będą ci wypominać, że to ty właśnie „przyczyniasz się do zwiększania smogu”, zaśmiejesz się serdecznie. Bo nie. Takim paleniem nijak nie szkodzisz środowisku.

0 0 votes
Article Rating

Może cię też zainteresować...

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments